Aplikacja pomoże poruszać się po PW
To tutaj! - być może taki komunikat usłyszą użytkownicy aplikacji, która ułatwi poruszanie się w pięciu budynkach Politechniki Warszawskiej. Jej koncepcję stworzyli pracownicy Uczelni, kierując się zwłaszcza potrzebami osób z niepełnosprawnościami.
Gmach Główny to architektoniczna perełka, miejsce chętnie wybierane jako tło sesji zdjęciowych - nie tylko przez absolwentów dumnie trzymających dopiero co obronioną pracę dyplomową. Układ pomieszczeń jest jednak na tyle problematyczny, że osobom wizytującym budynek, zwłaszcza po raz pierwszy, trudno się odnaleźć. Ma to zmienić aplikacja, której koncepcję zaproponował prof. Dominik Sierociuk z Wydziału Elektrycznego wraz z zespołem pracowników z różnych jednostek PW.
W poszukiwaniu rozwiązania
- Geneza projektu zrodziła się po kolejnych rundkach w Gmachu Głównym i poszukiwaniu różnych sal. Myślę, że wiele osób się z tym spotkało - mówi prof. Dominik Sierociuk. - Pomysł bardziej się skonkretyzował podczas realizacji projektów studenckich w ramach Kreatywnego Semestru Projektowego, prowadzonego przez Zespół Rektorski ds. Innowacyjnych Form Kształcenia INFOX PW - dodaje.
Jednym z tematów, którym zajęli się nasi studenci, było właśnie zagadnienie nawigacji w Gmachu Głównym. Druga grupa miała za zadanie znaleźć sposób, w jaki osoby niewidome mogłyby obsługiwać bankomat czy automat z przekąskami lub kawą.
- W czasie realizacji tego projektu studenckiego, którego byłem opiekunem, spotykaliśmy się z niesamowitymi osobami. Pomimo utraty wzroku chciały pozostać aktywne i samodzielne - mówi prof. Dominik Sierociuk. - Była to dla nas ogromna lekcja w kontekście opracowywania narzędzi dla osób z niepełnosprawnościami. Potrzebna jest z nimi ścisła współpraca, ponieważ to, co nam się wydaje użyteczne czy przydatne, nie oznacza, że takie jest w rzeczywistości dla nich. Przy tego typu rozwiązaniach konsultacje z osobami niepełnosprawnymi są kluczowe zarówno na etapie koncepcji, jak i realizacji - zaznacza.
Do pomysłu systemu nawigacyjnego prof. Sierociuk wrócił przy okazji ogłoszenia przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju konkursu „Uczelnia dostępna”.
- Od razu mi zaświtało, że tego typu system można by stworzyć dzięki środkom z konkursu - mówi. Przygotowywanie zwycięskiego wniosku „Politechnika Warszawska Ambasadorem Innowacji na Rzecz Dostępności”, który obejmował także szereg innych działań, koordynował prof. Przemysław Duda, Prodziekan ds. ogólnych Wydziału Fizyki.
Interdyscyplinarny zespół
Dotychczasowa koncepcja musiała zostać przebudowana. Powstał zespół, który określił kształt systemu i jego funkcjonalności. Oprócz prof. Dominika Sierociuka z Wydziału Elektrycznego w pracach uczestniczyli również: prof. Dariusz Gotlib i dr inż. Jacek Marciniak z Wydziału Geodezji i Kartografii, dr inż. Marcin Luckner z Wydziału Matematyki i Nauk Informacyjnych, Aleksandra Duszyńska z Sekcji ds. Osób Niepełnosprawnych oraz Joanna Kaczanowska z Centrum Informatyzacji.
- Tworząc koncepcję systemu, staraliśmy się rozpatrywać go bardzo szeroko, pod różnymi kątami - zaznacza prof. Sierociuk.
System ma obejmować pięć budynków: Gmach Główny, Gmach Elektroniki, Gmach Fizyki, Centrum Zarządzania Innowacjami i Transferem Technologii oraz ośrodek naukowo-dydaktyczny w Józefosławiu, który ze względu na stworzone tam w ramach projektu CENAGIS pole testów aplikacji do nawigacji „indoor”, stanie się miejscem dodatkowych eksperymentów.
Podstawą systemu będzie aplikacja. Jej główne zadanie to określanie pozycji użytkownika i wskazywanie drogi do zadanych punktów nawigacyjnych. Dodatkowo wszystkie punkty docelowe będą miały swój opis. Dedykowana osoba będzie mogła go edytować.
Z aplikacji będą mogli korzystać studenci, pracownicy i wszystkie osoby chcące odwiedzić któryś z budynków, w szczególności osoby z różnymi niepełnosprawnościami.
- Przeglądając rozwiązania rynkowe, zauważyliśmy, że jest ich sporo, ale są one skierowane do jednej grupy, w szczególności do osób niewidomych. Zgodnie z zasadami projektowania uniwersalnego chcemy jednego rozwiązania dla jak najszerszej grupy osób, czyli aplikację, którą będzie można konfigurować w zależności od potrzeb - tłumaczy prof. Sierociuk.
Twórcy koncepcji od razu zakładali, że cała koncepcja, potem też wykonanie systemu, będzie bazowało na ścisłej konsultacji z osobami z niepełnosprawnościami, tak, aby rozwiązanie było dla nich użyteczne. Przy opracowaniu założeń pomogli m.in. podopieczni i nauczyciele Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych w Laskach, osoby niesłyszące oraz Fundacja TUS.
Aplikacja bez ograniczeń
Aplikacja będzie bardzo użyteczna dla osób niesłyszących, dla których każde dopytanie się o drogę jest dużym problemem, ze względu na małą liczbę osób posługujących się językiem migowym. Dzięki niej będą mogły śmielej odnajdywać drogę do miejsc, które chcą odwiedzić. Z kolei komunikaty wymagające dłuższego czytania będą prezentowane w postaci filmiku z udziałem osoby przekazującej informacje w języku migowym.
Z myślą o osobach z niepełnosprawnością ruchową koncepcja systemu została rozszerzona także o przestrzeń między budynkami. - Najpierw trzeba dostać się do budynku, co w przypadku osoby na wózku chcącej wjechać do Gmachu Głównego, nie jest wcale takie proste. Może to zrobić korzystając z zewnętrznej windy na dziedzińcu północnym lub z podjazdu przy bibliotece. System wskaże, gdzie są takie ułatwienia, jaką drogą najlepiej dostać się do budynku - wyjaśnia prof. Sierociuk.
- Jeśli chodzi o nawigowanie osób niewidomych i niedowidzących, problemem, z którym musieliśmy się zmierzyć, był ostatni odcinek doprowadzenia osoby do określonego miejsca. Metodą, którą chcemy zastosować, są aktuatory dźwiękowe. Będą one umieszczone w najczęściej uczęszczanych czy strategicznych punktach, np. przy windach, toaletach czy wejściach do budynków. Kiedy osoba niewidoma będzie się do nich zbliżała, aktuator wyśle krótki sygnał typu „to tutaj” - tłumaczy prof. Sierociuk.
Otwartość nie tylko na użytkowników
- Chcemy, by aplikacja miał interfejs programistyczny (tzw. API - ang. apllication programming interface), który będziemy mogli udostępniać zarówno studentom, jak i pracownikom do prowadzenia własnych badań czy np. przygotowywania prac dyplomowych - mówi prof. Sierociuk. - W systemie będzie bardzo dużo informacji: mapy budynków, ścieżki nawigacyjne, punkty PoI (Point of Interest), takie jak np. szatnie, toalety, punkty gastronomiczne, dziekanaty, a także i ich opisy. Szczegółowe mapy wnętrz będą pozyskiwane w ramach innego zadania w tym samym projekcie - „Mapy dostępności budynków”, kierowanego przez prof. Dariusza Gotliba. Aplikację i mapy będzie można pobrać i wykorzystać do swoich rozwiązań, aplikacji, testowania. To też odróżnia nasz projekt od rozwiązań uczelni mniej technicznych - podkreśla.
Aplikacja ma być również w wersji anglojęzycznej, co będzie dużym ułatwieniem np. dla zagranicznych studentów czy osób przyjeżdzających na konferencje. Z narzędzia będzie można korzystać bez konieczności logowania.
- Poza tym zakładamy pewien sposób integracji z planem zajęć studentów, żeby mogli w łatwy sposób nawigować między nimi - dodaje prof. Sierociuk.
Indoor a może indor?
Osoby związane z projektem nie myślały jeszcze o nazwie aplikacji, która ma powstać. - W prezentacji podczas inauguracji Centrum Projektowania Uniwersalnego PW umieściłem obrazek przedstawiający pięknego indyka, ponieważ na samym początku w opisie przez błąd autokorekty zamiast angielskiego słowa „indoor” pojawił się polski indor. Myślę, że to logo może pozostać - śmieje się prof. Sierociuk.
Wkrótce Uczelnia ogłosi przetarg na wykonanie i wdrożenie systemu do nawigacji. Ma zacząć funkcjonować najpóźniej w połowie 2023 r.
Projekt „Politechnika Warszawska Ambasadorem Innowacji na Rzecz Dostępności” jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój. Jego koordynatorem na poziomie centralnym jest Centrum Zarządzania Innowacjami i Transferem Technologii.
Tekst: Bartosz Matejko/Biuletyn PW